Dziś wspominamy największe przyjęcie weselne tegorocznego sezonu. Bo z Kingą i Januszem, ich zaślubiny świętowało blisko 250 osób! O tym, że dużo się działo raczej pisać nie trzeba – przy takiej liczbie gości parkiet po prostu nie miał szans być pusty nawet przez chwilę. Do tego urok Państwa Młodych, piękne wrześniowe słońce, stylowy kabriolet i królująca w dodatkach czerwień, dodały uroczystości niepowtarzalnego charakteru. Taką imprezę pamięta się do końca życia. Było pięknie!
Uwaga, uwaga! Przed Wami wyjątkowo nieśmiała, skromna i niefotogeniczna Pani Młoda oraz jej mąż, który mamy nadzieje, podobnie jak my, nie podziela zdania żony. 🙂
Tym razem przenosimy się w gorące klimaty polsko-wenezuelskiego ślubu Pauliny i Rodolfo. Nieco egzotyki do polskiej uroczystości wprowadziły kubańskie cygara, hiszpańskie koronki, bujne falbany i goście przybyli z różnych stron świata. Kolorem przewodnim był fiolet w połączeniu z szarościami. Dokładnie przemyślane dekoracje i dodatki stworzyły efekt godny podziwu. Przy gorących południowych rytmach, nie oszczędzali parkietu przesympatyczni Państwo Młodzi, a wraz z nimi cała sala zawodowych tancerzy.
